Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. Będzie ono przysługiwało w wysokości nie wyższej niż 500 zł. Łączna kwota tego świadczenia i świadczeń finansowanych ze środków publicznych nie może przekroczyć 1600 zł.

W środę Senat zaproponował poprawki do ustawy o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, które wprowadzają do ustawy zasadę "złotówka za złotówkę". Tego samego dnia wieczorem Sejm je przyjął.

Sejm może odrzucić poprawki Senatu bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jeśli tego nie zrobi, uznaje się je za przyjęte. Głosowało 417 posłów, większość bezwzględna wynosiła 209. Za odrzuceniem poprawek Senatu było 163 posłów, 244 było przeciw, a 10 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.

"Jakim prawem jesteśmy obrażani jako posłowie na posiedzeniu komisji"

Przed głosowaniem pojawił się wątek przebiegu środowego posiedzenia sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny, która omawiała poprawki Senatu.

Mieliśmy do czynienia ze skandalicznym zachowaniem posłów, którzy nie pozwolili pani przewodniczącej prowadzić - powiedziała sprawozdawca komisji Teresa Wargocka (PiS). Stwierdziła, że "opozycja na koniec kadencji Sejmu powinna wiedzieć, że poprawki Senatu nie podlegają dyskusji". Pan marszałek Sejmu mógł w ogóle tych poprawek nie kierować do komisji. Poprawki możemy przyjąć albo odrzucić, nie możemy wprowadzić żadnej zmiany. Proszę przestać robić politykę wokół tej dobrej ustawy - apelowała.

Jagna Marczułajtis-Walczak (PO-KO) złożyła wniosek formalny, by uchwałę Senatu odesłać ponownie do komisji. Ma pani rację, my możemy te poprawki przyjąć albo je odrzucić, ale mamy pełne prawo do zadawania pytań - przekonywała. Nie może być tak, że na posiedzeniu komisji dostajemy jeszcze ciepłe druki z drukarki, że nie mamy czasu, by je przeczytać. (...) Jakim prawem jesteśmy obrażani jako posłowie na posiedzeniu komisji; jakim prawem wyłączane są nam mikrofony - powiedziała. Sejm w głosowaniu nie zgodził się na odesłanie uchwały Senatu do komisji.

Świadczenie uzupełniające będzie przysługiwało "w wysokości nie wyższej niż 500 zł miesięcznie", przy czym łączna kwota tego świadczenia i świadczeń finansowanych ze środków publicznych nie może przekroczyć 1600 zł. Oznacza to, że osoby otrzymujące obecnie świadczenia nieznacznie przekraczające wysokość renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy (czyli 1100 zł) nie zostaną pozbawione możliwości uzyskania świadczenia uzupełniającego.

W wyniku tych zmian świadczeniem może zostać dodatkowo objętych ok. 56 tys. uprawnionych z ZUS z orzeczeniem o niezdolności do samodzielnej egzystencji z tytułu podniesienia progu dochodowego do 1600 zł, ok. 360 tys. osób w wieku 75 i więcej lat, pobierających dodatek pielęgnacyjny, które mogą wystąpić o orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji, a także ok. 31,4 tys. osób pobierających rentę socjalną w zbiegu z rentą rodzinną (w tym 12 tys. z innych organów emerytalno-rentowych niż ZUS).

W efekcie poprawek PiS łączny roczny koszt wprowadzenia świadczenia uzupełniającego to ok. 4,5 mld zł. O świadczenie będzie mogło ubiegać się ponad 800 tys. osób.

Senat odrzucił natomiast poprawki, jakie do ustawy zgłaszali posłowie opozycji. Przewidywały one m.in. coroczną waloryzację świadczenia, objęcie nim niepełnosprawnych osób małoletnich oraz uniezależnianie prawa do świadczenia uzupełniającego od wysokości już otrzymywanych świadczeń.

Podczas uchwalania tej ustawy w Sejmie przyjęta została poprawka klubu PO-KO przewidująca, że o świadczenie uzupełniające będą mogły wnioskować osoby, które otrzymują świadczenia nieprzekraczające kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy (1100 zł brutto). Zgodnie z poprawką PO-KO do tej kwoty nie byłby wliczany m.in. dochód z emerytur, rent z tytułu niezdolności do pracy i rent rodzinnych.

Jedna z przyjętych przez Senat poprawek przewiduje, że do świadczeń tych nie będzie wliczana renta rodzinna. Wiceminister pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz w środę podczas debaty zwracał uwagę, że do progu 1600 zł (licząc łącznie ze świadczeniem uzupełniającym) nie będzie wliczany m.in. zasiłek pielęgnacyjny, dodatki (np. dodatek kombatancki) i dochody z pracy.

Kto będzie mógł ubiegać się o to świadczenie?


Zgodnie z ustawą o świadczenie uzupełniające będą mogły wystąpić osoby, które ukończyły 18 lat i mają orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji (chodzi o orzeczenia o: całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji; o niezdolności do samodzielnej egzystencji; o całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym i niezdolności do samodzielnej egzystencji; o całkowitej niezdolności do służby i samodzielnej egzystencji).

Aby otrzymać świadczenie, trzeba będzie złożyć wniosek do ZUS lub do innego organu wypłacającego świadczenia emerytalno-rentowe. Dodatek będzie przysługiwać od miesiąca, w którym przyjęto prawidłowo złożony wniosek.

Świadczenie i koszty obsługi mają być finansowane z pieniędzy Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Przewidziano także możliwość udzielenia pożyczki SFWON przez Fundusz Pracy oraz przekazywanie mu dotacji z budżetu państwa.