"Obiecać można wszystko. Żądamy pokazania papierów, żeby decyzje, o których mówił Donald Tusk, miały potwierdzenie w rzeczywistości " – tak posłowie Prawa i Sprawiedliwości skomentowali ogłoszone dziś plany przyspieszenia budowy południowej obwodnicy Warszawy. Parlamentarzyści zapowiedzieli też wniosek o zwołanie specjalnego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, którego tematem miałaby być właśnie budowa trasy.

Nie może być tak, że po raz kolejny PO obiecuje - mówił poseł Adam Kwiatkowski z PiS. Jego partyjny kolega Andrzej Adamczyk dodał, że takie inwestycje, jak obwodnica Warszawy muszą być wpisane w program budowy dróg krajowych i autostrad. Jak to jest, że w programie budowy dróg krajowych i autostrad nowelizowanym uchwałą Rady Ministrów 4 czerwca 2013 roku, do którego włącza się kolejne inwestycje, nie włączono tej, o której mówi dzisiaj Donald Tusk? - pytał. Panie premierze dość ściemy. Naród tego nie kupi - podkreślił.

Sławomir Nowak i Donald Tusk ogłosili na konferencji prasowej, że najdalej do 2019 r. uda się zakończyć budowę całej obwodnicy Warszawy. Południowa część trasy powstanie kosztem opóźnienia budowy odcinków trasy S7. Budowa wschodniego odcinka ma ruszyć w 2017 r.

Szef rządu zapewniał, że decyzja o przyspieszeniu budowy nie ma nic wspólnego z referendum ws. odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Ta racjonalizacja oznacza, że ktoś będzie miał coś później, a ktoś będzie miał coś wcześniej - tłumaczył.