Dziennikarze pierwszego programu prywatnej telewizji rosyjskiej odwiedzili cmentarz jeniecki w Strzałkowie. W niedzielę na obelisku upamiętniającym 90. rocznicę odzyskania niepodległości ktoś umieścił tablicę w języku rosyjskim, głoszącą, że "tutaj spoczywa 8000 radzieckich czerwonoarmistów, brutalnie zamęczonych w polskich obozach śmierci w latach 1919-1921".

Dziennikarz Daniel Rusakow zapewnił, że tablica zamontowana na obelisku w ogóle ekipy nie interesuje. Przyznał, że do Strzałkowa przyjechali po to, żeby nakręcić zdjęcia do reportażu. Powstanie duży reportaż o cmentarzach Armii Czerwonej w Polsce. Polska i Rosja zaczęły ujawniać te wszystkie historyczne tajemnice (...), o których politycy nie mówili przez długi czas - powiedział Rusakow.

Obóz pod Strzałkowem został zbudowany przez Niemców na przełomie 1914/1915 dla jeńców z frontów I wojny światowej. W 1919 r. zaczęli tam trafiać jeńcy rosyjscy z frontu wojny polsko-bolszewickiej. W obozie na przełomie lat 1919-1920 zmarło ponad 1200 osób, a kolejnej zimy ponad 4000 jeńców.

W wyniku podpisania pokoju w Rydze (1921 r.) między Polską a Rosją obóz w Strzałkowie został przekształcony w miejsce internowania. Obóz oficjalnie zamknięto w 1924 r., a internowani żołnierze otrzymali status emigrantów politycznych. Na miejscowym cmentarzu pochowanych jest około 8000 więźniów różnych narodowości.

Umieszczona na obelisku w Strzałkowie w niedzielę tablica, jako zawieszona nielegalnie, została decyzją wojewody wielkopolskiego zdemontowana. Śledztwo w sprawie naruszenia miejsca pamięci narodowej prowadzi prokuratura.