Zdrowiej, taniej i bardziej przyjaźnie to wytyczne nowej reformy polityki rolnej Unii Europejskiej. Rolnicy ze Wspólnoty, także po przyjęciu nowych krajów, w tym Polski, mają wytwarzać zdrowszą żywność, i to metodami bardziej przyjaznymi dla środowiska.

Reforma rolniczych dopłat powinna ułatwić poszerzenie Piętnastki, mówi jej autor, Austriak Franz Fischler: Po pierwsze, musimy zniechęcić do nadprodukcji. Po drugie, rozszerzyć politykę rozwoju terenów wiejskich. W przyszłości rolnicy powinni dostawać dopłaty bezpośrednie, bez konieczności wytwarzania konkretnych produktów - zboża czy mięsa.

Dla Polski najważniejsze jest, że w naszym kraju duże gospodarstwa rolne zrównają się z poziomem dopłat w Unii po 7 latach od ewentualnego wprowadzenia reformy, czyli w 2011 roku. Małe gospodarstwa muszą czekać dodatkowe dwa lata, ale w końcowej fazie otrzymałyby 100 proc. dopłat.

Projekt Komisji ostro skrytykowali już niektórzy politycy we Francji. Przychylnie wypowiadają się natomiast władze Wielkiej Brytanii i Niemiec. Czy projekt reformy rolniczych dopłat wejdzie w życie, okaże się w najbliższych miesiącach.

Foto: Archiwum RMF

08:25