W związku z silnym wiatrem straż pożarna odnotowała w Polsce ponad 1400 interwencji - poinformował Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Jak dodał, bez prądu pozostaje około 68,9 tys. odbiorców.

W związku z silnym wiatrem straż pożarna odnotowała w Polsce ponad 1400 interwencji - poinformował Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Jak dodał, bez prądu pozostaje około 68,9 tys. odbiorców.
Strażacy usuwają powalone drzewa na drodze prowadzącej do Łysej Polany i Morskiego Oka w Brzezinach / Grzegorz Momot /PAP

Jak podał Świszcz, do godz. 18 z powodu silnego wiatru odnotowano 1435 strażackich interwencji. Najwięcej było ich w województwach mazowieckim (305) i małopolskim (273)

Według informacji RCB, na Mazowszu prądu nie ma 35 tys. odbiorców, w woj. warmińsko-mazurskim - 16 tys., w Małopolsce - 8,6 tys., a na Podlasiu - 4,8 tys.

Niebezpieczne sytuacje na mazurskich jeziorach

Jak poinformował dyżurny warmińsko-mazurskiej Państwowej Straży Pożarnej, najbardziej odczuwalne skutki burz i silnego wiatru na Warmii i Mazurach odnotowano w powiatach giżyckim, kętrzyńskim, piskim, mrągowskim, węgorzewskim i gołdapskim. Silny wiatr łamał i przewracał na drogi drzewa i konary, zrywał linie energetyczne i poszycie dachu z budynku gospodarczego. 

Na jeziorach mazurskich także odnotowano kilka bardzo niebezpiecznych sytuacji. Jak poinformował PAP dyżurny Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego silny wiatr w kulminacji na jeziorach wiał nawet z siłą 11 st. w skali Beauforta. Udzielono pomocy 23 osobom - ratownicy dotarli do uszkodzonych łodzi, odholowali je w bezpieczne miejsce sprowadzając do brzegu. Do interwencji doszło na jeziorach Kisjano, Święcajty i Łabap.

W giżyckiej ekomarinie silny podmuch wiatru uszkodził okno w restauracji, a szyba zraniła turystę. Z kolei na jeziorze Gawlik poszukiwano dwóch osób, które zaginęły, pływając na rowerze wodnym. Turyści sami dotarli szczęśliwie do brzegu.

"Telefony wciąż się urywają"

W związku z przejściem frontu burzowego i silnym wiatrem, do godz. 19 w niedzielę mazowieccy strażacy interwencji ok. 200 razy - poinformował oficer prasowy mazowieckiego komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Karol Kierzkowski.

Obecnie najcięższa sytuacja jest na północy województwa mazowieckiego, w powiecie ostrołęckim. W szczególności bardzo poszkodowana jest gmina Łyse - zaznaczył Kierzkowski. Wskazał, że obecnie w gminie Łyse i okolicach strażacy obsługują około 50 zgłoszeń.

Kilkanaście z nich dotyczy uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych, dodatkowo dochodzą do tego jeszcze zgłoszenia w sprawie połamanych drzew - zaznaczył rzecznik. Telefony wciąż się urywają - powiedział.

Uszkodzone dachy woj. śląskim

317 razy interweniowali strażacy od sobotniego poranka do niedzielnego wieczora, usuwając skutki silnego wiatru w woj. śląskim - poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej młodsza brygadier Aneta Gołębiowska.

Większość tych zdarzeń - 305 - to efekt silnego wiatru, 12 - przyboru wód. Najwięcej interwencji - 40 - odnotowano w powiecie cieszyńskim, w bielskim i gliwickim - po 27, w Żywcu - 21. Do najpoważniejszych należą 4 uszkodzone dachy. 


Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.