Trzy miesiące spędzi w areszcie 35-letni mieszkaniec Rzeszowa, który trzy lata temu poważnie ranił siekierą sprzedawcę w sklepie na rzeszowskim osiedlu Baranówka. Mężczyzna ukrywał się we Francji i był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania. Został przewieziony do kraju w połowie grudnia.

Do napadu doszło w lutym 2012 roku. W biały dzień nieznany sprawca zaatakował sprzedawcę w osiedlowym sklepie przy ulicy Krakowskiej. Zadał mu kilka ciosów siekierą. Policjantów zawiadomili klienci, którzy znaleźli leżącego za ladą mężczyznę. Ranny sprzedawca został przewieziony do szpitala. Sprawca ukradł natomiast telefon komórkowy i uciekł.

Podejrzanym był 33-letni wówczas mieszkaniec Rzeszowa. Mężczyzna był już karany. Pół roku przed napadem wyszedł z więzienia po odbyciu kary za zabójstwo. Według informacji policji, ukrył się za granicą. Wydano za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania.

Na jego trop trafiono we Francji. Trafił tam do więzienia za popełnione w tym kraju przestępstwo. Gdy wyszedł na wolność, wdrożono procedurę ekstradycyjną. W połowie grudnia został przewieziony do kraju.

35-latek usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i spowodowania ciężkich obrażeń. Spędzi w tymczasowym areszcie trzy miesiące.

(MRod)