Nagły impuls albo długo planowane działanie. Na takie dwa możliwe scenariusze zaginięcia pięcioletniego Dawida z Grodziska Mazowieckiego wskazuje w rozmowie z RMF FM psycholog kryminalny Mariola Wołoszyn. Trwa piąta doba poszukiwań dziecka. W środę chłopiec został zabrany przez ojca, który później popełnił samobójstwo. Wciąż nie wiadomo, co dzieje się z 5-latkiem.

Są osoby, które uprowadzają swoje dzieci i wcześniej długo to planują. Na drugim końcu mamy działanie osoby, u której nastąpiło bardzo silne przeżycie, które wyzwoliło w niej reakcję tego typu, silny impuls. Nazywamy to w psychologii mechanizmem spustowym. Choć akurat w tej sprawie nie wierzę w taki impuls - podkreśla w rozmowie z RMF FM Mariola Wołoszyn.

Zdaniem psycholog kryminalnej, wciąż prawdopodobny jest scenariusz, w którym pięcioletni Dawid został komuś przekazany. Nie ma śladu po nim, musimy przyjąć założenie, że taka hipoteza jest prawdopodobna. Pamiętajmy też, że osoba, która dysponuje największą ilością informacji w tej sprawie jest tata dziecka, który nie żyje, a dalej dyktuje warunki - dodaje.

Najważniejsza rzecz, która w tym zdarzeniu przychodzi mi do głowy to kwestia, na ile poważnie traktować zachowania bliskich, którzy grożą różnymi konsekwencjami, między innymi wobec dzieci, czy wysyłają niepokojące sygnały. Zachęcałabym do jednej rzeczy: wszelkie wątpliwości na niekorzyść. Jeśli do takich sygnałów dokładają się kłopoty zawodowe, małżeńskie, ekonomiczne, powinniśmy reagować na to bardzo poważnie. To mój apel związany z doświadczeniem policyjnym - zaznacza Mariola Wołoszyn.

Co dzieje się z 5-latkiem?


Policjanci, żołnierze, czy strażacy podkreślają, że poszukiwania Dawida są największymi w historii polskiej policji. Analizują setki materiałów: zapisy z kamer monitoringu, sygnały od mieszkańców, a także tak zwane procesowe ustalenia. To między innymi protokoły z przesłuchań. Informacje zostaną posegregowane i uporządkowane. Policjanci podkreślają, że właśnie ten trwający etap - dokładna analiza - w wielu podobnych sytuacjach przybliżyła do rozwiązania sprawy.

Analiza ma to do siebie, że pojedyncze informacje, które pozornie nic nie wnoszą, okazują się bezowocne, do momentu, kiedy nie połączymy ich z innymi. Po to jest ta analiza dzisiaj - żeby doprowadzić do przełomu i ostatecznie odnaleźć Dawida - mówi rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak. W tej analizie biorą udział doświadczeni policjanci specjalizujący się w poszukiwaniach oraz kryminalistyczni analitycy.

Przełom jest możliwy w każdej chwili. Nikt nie odważy się powiedzieć, czy dojdzie do niego dziś, jutro czy później - podkreśla Marczak.

Służby apelują o kontakt do tych, którzy Dawida, jego ojca lub szarą skodę fabię o numerze rejestracyjnym WGM 01K9, którą jeździł mężczyzna, widzieli w środę między godz. 17 a godz. 21 na trasie między Grodziskiem Mazowieckim a warszawskim Okęciem. Choć samochód znaleziono, istotna jest informacja, którędy jechał i gdzie się zatrzymywał.

Policja podkreśla, że informacje, które do nich docierają, potwierdzają wcześniejsze ustalenia funkcjonariuszy, i cały czas zachęca, aby przekazywać nowe. Pomóc może także przejrzenie nagrań z kamer samochodowych i monitoringu ze środy, właśnie pod kątem przejazdu ojca 5-letniego chłopca.

Opracowanie: