Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Bogdan Święczkowski nie stawił się w Sądzie Rejonowym w Sosnowcu, gdzie miał zeznawać jako świadek w procesie cywilnym, jaki Grzegorz Schetyna wytoczył Zbigniewowi Ziobrze.

Do sądu przyszedł natomiast sam Ziobro, który - jak zapowiadał rano w radiu Tok FM - z tego powodu nie może stawić się dzisiaj przed komisją sejmową, wyjaśniającą okoliczności śmierci Barbary Blidy. Przed wejściem na salę rozpraw były minister sprawiedliwości powiedział dziennikarzom, że to niezawisły sąd wyznaczył taki termin przesłuchania świadka w wytoczonym mu procesie.

Schetynę reprezentował natomiast pełnomocnik.

Sprawa dotyczy wypowiedzi Ziobry z marca ubiegłego roku, kiedy w Radiu Maryja nazwał Schetynę "ciemną postacią rządu", odpowiedzialną m.in. za nadużywanie władzy i służb specjalnych przeciwko opozycji. Sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Jedynie przesłuchanie Święczkowskiego miało się odbyć w Sosnowcu z przyczyn formalnych. Na razie nie wiadomo, dlaczego były szef ABW do sądu nie przybył.