Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że sprawdził informacje byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i byłego premiera Leszka Millera o tym, że czują się podsłuchiwani i - jak podkreślił szef rządu - nic takiego nie ma miejsca.

Podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński zaznaczył, że gdy były prezydent i były premier uważają że są podsłuchiwani, to jest to informacja z punktu widzenia sytuacji w kraju bardzo istotna.

Sprawdziłem, czy jest jakiś podsłuch założony zgodnie z 

odpowiednimi procedurami. Oczywiście gdyby był, to nie mógłbym na ten temat powiedzieć; no ale mogę powiedzieć, że nie ma niczego takiego - oświadczył premier.

Premier dodał że, chciałby usłyszeć wyjaśnienia od Kwaśniewskiego i Millera, ponieważ ich wypowiedzi o podsłuchach – jak twierdzi - były dla części opinii publicznej bulwersujące. Jarosław Kaczyński podkreślił, że "radykalnie" nie zgadza się z oceną Kwaśniewskiego, iż nadszedł "czas poczucia, że wszyscy są podsłuchiwani". Według premiera takie wypowiedzi to część kampanii politycznej.

We wtorek premier wezwał Aleksandra Kwaśniewskiego do "ujawnienia faktów" w sprawie rzekomego podsłuchiwania. Szef rządu skierował do byłego prezydenta list z propozycją spotkania.