Specjalny zespół wyjaśnia przyczyny wczorajszego pożaru na terenie kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Na powierzchni paliła się rozdzielnia prądu. Ogień na szczęście w porę ugaszono.

Specjalny zespół wyjaśnia przyczyny wczorajszego pożaru na terenie kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Na powierzchni paliła się rozdzielnia prądu. Ogień na szczęście w porę ugaszono.
Pracownicy kopalni sami ugasili pożar, jeszcze przed przyjazdem strażaków (zdj. ilustracyjne) /Marcin Buczek /RMF FM

Według wstępnych ustaleń, pożar spowodowało zwarcie instalacji elektrycznej. Z powodu wybuchu ognia w części zakładu nagle zabrakło prądu. W rejonie dwóch szybów odcięte zostało zasilanie wentylatorów.

Dla każdej kopalni awaria wentylacji może zakończyć się katastrofą. Dlatego zgodnie z procedurami w Silesii rozpoczęto ewakuację blisko 90 górników.

Na szczęście pracownicy kopalni sami ugasili pożar jeszcze przed przyjazdem strażaków. Wszystko to trwało niespełna godzinę i ewakuację przerwano.

Dziś kopalnia pracuje normalnie.

(mpw)