W maju podczas powodzi stracili wszystko. Ich dom znalazł się cały pod wodą. Od tego czasu walczyli z czasem i wieloma przeciwnościami. Marzeniem rodziny Morkiszów z Bierunia było wspólne spędzenie świąt w odbudowanym domu. Zdążyliśmy - przyznali z radością podczas rozmowy z reporterem RMF FM Piotrem Glinkowskim.

Dom jest wyremontowany, świąteczna atmosfera - zdążyliśmy. Działaliśmy bardzo intensywnie przez kilka miesięcy. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że się udało - przyznają Morkiszowie, którzy podczas powodzi stracili cały swój dobytek.

Rodzina ma podwójne powody do radości, bo w tym trudnym czasie na świat przyszedł wnuk państwa Morkiszów. Dziecko 2010 roku, dziecko powodzi, ale bardzo szczęśliwe. Finał jest taki jak powinien - dodają z uśmiechem.