Pięciu mężczyzn trafiło do szpitali po wieczornej bójce na łódzkich Bałutach. Najprawdopodobniej doszło tam do porachunków pseudokibiców.

Policja podejrzewa, że w piątek po 21:00 starli się pseudokibice Widzewa i ŁKS-u. Napadnięci mężczyźni jechali samochodem marki renault, w pewnym momencie zajechał im drogę inny pojazd. Wyskoczyło z niego kilku kolejnych mężczyzn, którzy zaczęli wybijać szyby w stojącym przed nimi aucie i wyciągać siedzące w środku osoby.

Kiedy policjanci kilka minut później przyjechali na miejsce, napastników już nie było - są teraz poszukiwani.

Trzech z pobitych mężczyzn w wieku od 21 do 26 lat jest w ciężkim stanie, dwóch odniosło tylko powierzchowne obrażenia. Karetki pogotowia rozwiązły ich do trzech różnych szpitali.

Jak usłyszał od policjantów nasz dziennikarz, pobici nie są zbyt chętni do składania zeznań - między innymi stąd podejrzenie, że mogło dojść do kibolskich porachunków.

W tej chwili funkcjonariusze analizują nagrania z kamer miejskiego monitoringu.

(j.)