Mężczyzna, którego aresztowano dzisiaj pod zarzutem zamordowania 11-letniego chłopca ze wsi Łęgowo w pomorskiem przyznał się do zbrodni sprzed trzech lat. Wtedy w okolicach Malborka zamordowano 14-latka. Za tamto zabójstwo już skazano innego mężczyznę.

Zatrzymany 28-letni mieszkaniec Tczewa od razu przyznał się do zamordowania 11-latka z Łęgowa. Podczas przesłuchania wyznał też, że to nie jest pierwsze jego zabójstwo. Policjanci bardzo poważnie potraktowali te zeznania; przeprowadzono wizję lokalną z miejsca tamtej zbrodnii. Mężczyzna opowiadał o niej ze szczegółami np. jak ułożone było ciało, gdzie schował narzędzie zbrodni. Te kwestie trzeba sprawdzić - mówi policja.

Za zabójstwo sprzed trzech lat inny mężczyzna dostał 15 lat więzienia. W tej zaskakującej sytuacji policja zakłada kilka hipotez. Po pierwsze niewykluczone, że skazano niewinnego człowieka. Po drugie zabójców mogło być dwóch. Po trzecie jeden z nich mógł być przypadkowym świadkiem zbrodnii. Miejmy nadzieję, że policji i prokuraturze uda się dociec prawdy.