Narzekamy na coraz liczniejszą gwardie biurokratów w Brukseli, ale to my ją tworzymy. Przykład z Krakowa. Województwo małopolskie ma tam już swojego przedstawiciela i przygotowuje się do wysłania kolejnego…

Zadaniem przedstawiciela województwa jest zadbać o interesy regionu i największych miast. To jednak za mało dla Krakowa. Dlatego władze miasta przymierzają się do wysłania swojego urzędnika do Brukseli. Z urzędnikami urzędu marszałkowskiego i krakowskiego magistratu rozmawiał Maciej Grzyb.

Jeżeli ta moda na Brukselę utrzyma się, będziemy tam mieli przedstawicieli każdego województwa, powiatu, gminy i większego miasta. Działalność jednego biura, zatrudniającego tylko jedną osobę kosztuje 150 tysięcy euro rocznie.

Opinie o działalności polskich biur regionalnych w Brukseli zebrała nasza korespondentka Katarzyna Szymańska-Borginon: