Od stycznia lekarze rodzinni za leczenie chorych kardiologicznie i diabetologicznie otrzymują potrójną stawkę, czyli 288 złotych rocznie. Narodowy Fundusz Zdrowia skontrolował, czy pieniądze te są w odpowiedni sposób wykorzystywane - informuje "Dziennik Polski".

Porównano numery PESEL pacjentów, którym udzielono takich konsultacji, i tych, którzy wykupili leki. Jak się okazało, w Małopolsce 10 procent chorych ze schorzeniami kardiologicznymi i 15 procent z cukrzycą nie realizuje recept po wizycie u lekarza rodzinnego.

Podwyżki dla lekarzy rodzinnych w założeniu miały rozładować kolejki do specjalistów, a także poprawić diagnozowanie nadciśnieniowców i diabetyków. W skali kraju od początku roku NFZ zainwestował w nie około 2 miliardy złotych. Okazało się to jednak mało skuteczne: ocenia się, że kolejki do specjalistów wcale się nie zmniejszyły.