Młody mężczyzna został zagryziony przez psy pilnujące dyskoteki w miejscowości Jeziorko koło Łomży na Podlasiu. Rano pogryzionego 21-latka dostrzegł właściciel klubu. Chłopaka próbowali reanimować lekarze pogotowia, ale mieszkaniec Małego Płocka zmarł na skutek licznych obrażeń.

Policja ustala okoliczności tragedii. Na razie wiadomo, że do tragedii doszło, kiedy właściciel dyskoteki po zakończeniu imprezy zamknął posesję i wypuścił dwa pilnujące jej owczarki niemieckie.

Nie ustalono, w jaki sposób młody mężczyzna znalazł się na posesji z psami. Niewykluczone, że wcześniej bawił się na dyskotece.