Podkarpacka policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie potrójnego zabójstwa w miejscowości Siedliska-Bogusz - donosi reporter RMF FM Maciej Grzyb. Zatrzymani mają 20 i 25 lat. Prawdopodobnym motywem zbrodni był rabunek. Ze wstępnych ustaleń wynika, że śmierć trzech osób, które mieszkały samotnie w sąsiadujących ze sobą domach, nastąpiła w poniedziałek lub wtorek.

Policjanci wpadli na trop podejrzanych w środę po południu. Wieczorem przewieziono ich do Dębicy, gdzie w czwartek będą składać dalsze wyjaśnienia.

Na miejscu tragedii pracowało kilka zespołów policyjnych i trzech prokuratorów. Śledczy przesłuchali sąsiadów i zabezpieczyli sporo śladów. Udało się im znaleźć odciski palców i ślady DNA morderców.

Domy, w których doszło do zbrodni, położone są na uboczu wsi. Jak wynika z ustaleń naszego reportera Marka Balawajdra, najpierw zginął 33-letni mężczyzna, później w sąsiednich domach zabito kobiety w wieku 78 i 72 lat. Wszystkie ofiary zginęły od ciosów w głowę, dwie z nich były skrępowane.

Domy ofiar były splądrowane, mordercy szukali pieniędzy lub cennych przedmiotów.

Policję o odnalezieniu zwłok jednej z kobiet powiadomiła sąsiadka. W tym samym czasie pracownica opieki społecznej, która w związku z obowiązkami zawodowymi odwiedzała starszych ludzi, odkryła zwłoki drugiej kobiety. Z uwagi na to, że w pobliżu stoi dom, w którym mieszkał samotny mężczyzna, od pewnego czasu niewidywany przez sąsiadów, i na to, że nikt nie odpowiadał na wezwania policjantów, postanowiono wyważyć drzwi. We wnętrzu budynku znaleziono zwłoki mężczyzny – relacjonował nadkomisarz Mariusz Skiba:

Mieszkańcy podkarpackiej wsi, w której doszło do potrójnego mordu, są wstrząśnięci. Twierdzą, że do tej pory było to spokojne miejsce: