W ręce policji wpadł mężczyzna, który sprzedawał tabletki na potencję pod jednym z warszawskich sklepów. Specyfiki sprowadzał aż z Egiptu. Teraz odpowie za sprzedaż leków bez pozwolenia.

Warszawscy policjanci dostali kilka zgłoszeń o tym, że pod jednym ze sklepów młody mężczyzna sprzedaje jakieś leki. Po kolejnym zgłoszeniu wybrali się na miejsce w cywilnym ubraniu. Podeszli do 27-latka i udawali, że są zainteresowani kupnem leków. Szybko okazało się, że "sprzedawca" oferuje leki na potencję w cenie 30 zł za sztukę.

Mężczyzna został zatrzymany. Funkcjonariusze znaleźli przy nim w sumie kilkadziesiąt sztuk popularnych tabletek wykorzystywanych w leczeniu zaburzeń seksualnych.

Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się, że produkty lecznicze sprowadzał aż z Egiptu. Ogłaszał się na portalach internetowych, po nawiązaniu kontaktu bardzo często umawiał się z klientem w określonym miejscu i tam finalizował sprzedaż.

27-latkowi już zostały przedstawione zarzuty. Odpowie za naruszenie przepisów ustawy o prawie farmaceutycznym. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.