Przed sądem w Płocku rozpoczął się proces 11 osób, oskarżonych o uprowadzenie i zabójstwo 27-letniego Krzysztofa Olewnika, syna lokalnego przedsiębiorcy branży mięsnej. Oskarżonym postawiono w sumie 66 zarzutów. Grozi im od kilku lat więzienia do dożywocia.

Według prokuratury Olewnik był więziony - najpierw w garażu, przykuty łańcuchem do ściany, a potem w podziemnym betonowym zbiorniku na nieczystości. Potem go uduszono, mimo że rodzina przekazała żądany okup - 300 tysięcy euro.

Jeden z dwóch głównych oskarżonych o zabójstwo, Sławomir K., przyznał się do popełnienia przestępstwa wraz z innym oskarżonym - Robertem P. Prosił rodzinę zamordowanego o wybaczenie. Zdaję sobie sprawę, jak wiele zła i bólu wyrządziłem - oświadczył.

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Wkrótce potem sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną uprowadzonego. W lipcu 2003 porywacze otrzymali okup. Jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany.