Rząd powinien się wstrzymać z podpisaniem umowy na zakup francuskich śmigłowców Caracal - uważa PiS i apeluje, by sprawą zająć się po jesiennych wyborach parlamentarnych. Zdaniem posłów tego klubu sprawa Caracali jest "nietransparentna".

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że testowany w ramach postępowania na śmigłowiec wielozadaniowy dla Sił Zbrojnych RP EC-725 Caracal pomyślnie przeszedł weryfikację.

Tymczasem PiS apelował o wstrzymanie się z podpisaniem umowy na zakup śmigłowców do czasu wyłonienia nowego rządu po jesiennych wyborach parlamentarnych.

Zostaliśmy dzisiaj jako posłowie sejmowej komisji obrony narodowej zaskoczeni informacją o tym, iż zakończono testy Caracali i w istocie została otwarta droga do podpisania tego kontraktu. Byliśmy jeszcze tydzień temu upewniani, że to będzie trwało co najmniej jeszcze miesiąc, a co więcej, że zostanie dopuszczony do testów czynnik społeczny. Nastąpiło jakieś nieprawdopodobne przyśpieszenie - podkreślił poseł PiS Antoni Macierewicz.

Jego zdaniem kontrakt na śmigłowce Caracal jest "bardzo wątpliwy"; krytykował to, że - jak twierdził - ponad połowa zamówionych śmigłowców będzie montowana za granicą.

Przekonywał też, że ogólnie sprawa Caracali jest "nietransparentna". Dlatego - zaznaczył - PiS chce, by decyzje ws. śmigłowców podejmowała już kolejna ekipa rządowa.

Macierewicza wsparł inny poseł PiS, Bartosz Kownacki. Widać, że Platforma Obywatelska boi się tej sprawy, coś w tej sprawie rząd pani Ewy Kopacz próbuje ukryć - uznał. Dodał, że jeśli procedura ws. śmigłowców była prawidłowa, to PO nie powinna mieć żadnych obiekcji, by zapoznał się z nią kolejny rząd - ten, który powstanie po wyborach.

(j.)