PiS skieruje uchwaloną przez Sejm nowelę ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego do Trybunału Konstytucyjnego - zapowiedzieli politycy tej partii. Ich zdaniem doszło do złamania m.in. art. 20 konstytucji mówiącego o dialogu społecznym.

Przepychając kolanem, na siłę projekt ustawy likwidujący polskie górnictwo, złamano konstytucję. Nie odbyły się konsultacje społeczne. Zabrakło dialogu społecznego - przekonywała podczas konferencji w Sejmie wiceprezes PiS Beata Szydło.

Powołała się na preambułę i art. 20. ustawy zasadniczej. W preambule znajduje się stwierdzenie, że konstytucja jest prawem podstawowym dla państwa "opartym na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym". Z kolei zgodnie z art. 20: "Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej".

Rzecznik PiS Marcin Mastalerek zapowiedział, że partia będzie się "wielokrotnie zwracała" do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zawetowanie ustawy.

Uchwalona dziś nowelizacja zapewnia finansowanie z dotacji budżetowej likwidowania kopalni, przejętej przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń przed końcem 2015 r. Głównym zadaniem SRK - zgodnie z ustawą - jest "prowadzenie likwidacji kopalni", ale też "tworzenie nowych miejsc pracy, w szczególności dla pracowników likwidowanej kopalni". Przyjęte zmiany przewidują też, że część kopalni przejętej przez SRK może być sprzedana, np. chętnemu inwestorowi.

Zgodnie z rządowym planem naprawy KW, do SRK trafią 4 z 14 kopalni spółki, które generują 80 proc. strat całej Kompanii. Pozostałe 9 - z których tylko trzy były ostatnio rentowne - zostaną sprzedane nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce specjalnego przeznaczenia. Ostatnią kopalnię Węglokoks ma kupić od KW bezpośrednio.

Plan przewiduje finansowany z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych pakiet osłonowy dla pracowników likwidowanych kopalń: urlopy górnicze i odprawy dla w sumie 5,2 tys. ludzi. 6 tys. pracowników ma zostać przeniesionych do kopalń w nowej spółce specjalnego przeznaczenia.

Rządowy plan naprawczy dla KW wywołał na Śląsku falę protestów - zdaniem krytyków planu, w tym związkowców - prowadzi on do likwidacji kopalń.

(mpw)