40-latek, który prowadził samochód mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie, chciał się „dogadać” z policjantami. Pijany kierowca zaproponował tyskim funkcjonariuszom... naprawę ich samochodu we własnym warsztacie.

Zatrzymany do rutynowej kontroli kierowca renault zaproponował policjantom usługi motoryzacyjne w zamian za to, że nie zatrzymają go za jazdę po pijanemu. Badanie stanu trzeźwości 40-latka wykazało w jego organizmie prawie 2 promile alkoholu.

Teraz odpowie nie tylko za jadę na podwójnym gazie, ale również za próbę przekupienia policjantów.

Kierowca trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd. Grozi mu nawet do 8 lat więzienia. 

(acz)