10-letnia dziewczynka zginęła w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę na przedmieściach Szczytna. Rozpędzony samochód uderzył w słup oświetleniowy, który przewrócił się na przechodzące obok dzieci. 45-letni kierowca mężczyzna miał we krwi ponad 3 promile alkoholu.

Do wypadku doszło przy wyjeździe ze Szczytna do podmiejskiego osiedla Leśny Dwór. Rozpędzony samochód zjechał z jezdni i uderzył w latarnię przy przystanku autobusowym. Złamany słup oświetleniowy upadł na chodnik w miejscu, w którym przechodziło dwoje dzieci.

10-letnia dziewczynka zginęła na miejscu. Jej rówieśniczka zdołała w ostatniej chwili uskoczyć na bok. Kierowca trafił już do aresztu.