Od prehistorycznych kurhanów po współczesne wystrzelenie prochów w formie fajerwerków. W RMF FM 1 listopada rozmawiamy o tym, jak zmieniały się formy pochówków na przestrzeni wieków. "Każda kultura tworzyła swoje własne rytuały i czynności pogrzebowe. Temat jest potężny i wielowątkowy" - zastrzega na początku rozmowy Przemysław Mrówka, historyk, publicysta, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego i współpracownik portalu Histmag.org.

Pierwsza poważna zmiana dotyczy etapu prehistorycznego. W momencie przejścia człowieka od kultury zbieracko-łowieckiej do kultury rolnej, uprawnej. Wtedy wytworzył się zwyczaj grzebania zmarłych.  Człowiek staje się przypisany do ziemi, którą uprawia - podkreśla Przemysław Mrówka. Wcześniej człowiek przemieszczał się. Teraz osiadł i dba nie tylko o swoją okolicę, ale także o pamięć o najbliższych. Pamiętamy o tych, którzy byli przed nami i musimy ich pochować. Archeolodzy opisali dwa rodzaje pochówków z tamtych czasów. Jeden to typ kurhanowy, grzebanie, drugi to pochówek całopalny.

Egipt trzyma swoich zmarłych w wysokiej estymie - podkreśla Przemysław Mrówka i przypomina znaną nam lekcję historii mumifikację faraonów. W Sumerze, starożytnej krainie leżącej w południowej Mezopotamii, zdarzały się pochówki pod podłogą domu. Warto pamiętać też o aspekcie bliskiego kontaktu z pochowanym, pamięci o nim i ciągłych modłach. 

Z kolei Północ, Rzym, a także Grecja to miejsca, które odsyłają zmarłych daleko od siebie. Chowani są w pewnej odległości od żyjących, w specjalnych nekropoliach. Im współcześni obawiają się zmarłych, a w tym kontekście pojawiają się duchy, upiory i zjawy.

Średniowiecze jest epoką oswojenia się ze śmiercią. Postrzegana jest ona jako podróż do lepszego świata. Boimy się tych, którzy odeszli tylko w przypadku, gdy zmarli "złą śmiercią" - mówi w RMF FM Przemysław Mrówka. Chodzi o śmierć nagłą, gwałtowną, brutalną bądź samotną, według religii chrześcijańskiej "nieprzygotowaną". Często takie osoby w wierzeniach ludowych pojawiają się jako upiory i będą nawiedzały żyjących.

Chrześcijanie budowali cmentarze blisko miasta, często w obrębie kościołów, zdarzały się też pochówki we wnętrzach kościołów. To jest ziemia poświęcona. To jest ziemia przygotowana do tego, by przyjąć nasze szczątki i wysłać nas dalej - wyjaśnia Mrówka. We wczesnym średniowieczu zdarzały się pochówki możnych osób pod płytą nagrobną w podłodze kościoła, tak, by każdy mógł po niej przejść. To była lekcja pokory, że po śmierci wszyscy jesteśmy równi - tłumaczy historyk.

Wiek XVI pokazuje brzydotę umarłych, rozkład ciała. Pojawia się sztuka makabryczna. Przy czym oddziela się cielesność od aspektów duchowych. W epoce romantyzmu śmierć przedstawiana była przede wszystkim jako trudna do zniesienia rozłąka, łączył się z nią element wyjątkowej rozpaczy. Stąd częste na nagrobkach wizerunku szlochających aniołów.  

Współcześnie zmiany w kulturze pogrzebowej dotyczą przed wszystkim przetwarzania prochów ludzkich. Mowa tu między innymi o biżuterii z elementami prochów bliskiej osoby, a nawet tak ekstremalnych formach pochówku, jak wystrzelenie prochów formie fajerwerków.

Opracowanie: