O krok od katastrofy kolejowej w Myszkowie w Śląskiem. Na strzeżonym przejeździe kolejowym Myszków-Nowa Wieś dróżnik nie opuścił w porę szlabanów. Maszynista w ostatniej chwili zatrzymał jadący tam pociąg pasażerski. Teraz dróżnik czeka na postawienie mu zarzutów.

Choć było to wczesne popołudnie, 35-letni dróżnik zasnął. I mimo że nadjeżdżał pociąg, rogatki były podniesione.

Samochody na przejeździe kolejowym, który powinien być wtedy zamknięty, z daleka zauważył maszynista pociągu. To był skład osoby relacji Gliwice - Częstochowa.

Maszynista zaczął hamować i zatrzymał pociąg dosłownie tuż przed przejazdem, natychmiast też wezwał pomoc.

Wiadomo, że dróżnik był trzeźwy. 

Jak usłyszeliśmy w komendzie policji w Myszkowie, mężczyzna najpewniej usłyszy zarzut narażenia innych na niebezpieczeństwo. W tym przypadku chodzi zarówno o pasażerów tego pociągu, jak i kierowców samochodów, które przejeżdżały wtedy przez tory.


Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.
Opracowanie: