"Nie ma bardziej dramatycznej dla lekarza decyzji, zwłaszcza takiego, który przez lata budował swoje relacje z pacjentami, niż ta o zamknięciu swojego gabinetu. Zwykle podejmowana jest w poczuciu pełnej odpowiedzialności za swoich pacjentów i dlatego nie może być przedmiotem bezrefleksyjnej krytyki" - tak napisał w oświadczeniu, do którego dotarli dziennikarze RMF FM, prof. Adam Windak - były konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej. 23 grudnia ekspert zrezygnował z funkcji konsultanta tłumacząc, że "nie akceptuje zmian wprowadzanych w ostatnich miesiącach przez resort zdrowia".

Windak w wydanym dziś oświadczeniu zaznaczył, że w "geście protestu i solidarności" zdecydował się nie podpisywać aneksu przedłużającego umowę z NFZ na rok 2015.

"Wobec trwającej od dwóch dni kampanii oszczerstw skierowanej przeciwko środowisku lekarzy rodzinnych w geście protestu i solidarności z tymi, którzy musieli podjąć być może najtrudniejszą w swoim życiu zawodowym decyzję, a dzisiaj są przedmiotem bezpardonowych i kompletnie nieuzasadnionych ataków, zdecydowałem się nie podpisywać aneksu przedłużającego moją umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na rok 2015, mimo odmiennej w tej sprawie decyzji mojego macierzystego oddziału Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce" - napisał.

Zapewnił jednak, że "rozumie i akceptuje" decyzję tych, którzy podpisali aneksy umów.

70 proc. placówek podpisało aneksy

Według danych MZ z wtorku, kontrakty na 2015 r. podpisało 70 proc. placówek POZ.

Porozumienie Zielonogórskie utrzymuje, że zrzeszeni w federacji lekarze nie otworzą gabinetów 2 stycznia. PZ argumentuje, że warunki kontraktowania świadczeń na 2015 r. proponowane przez resort zdrowia i NFZ są niekorzystne. Do lekarzy zrzeszonych w PZ zapisanych jest ok. 12 mln pacjentów.

Umów na 2015 r. prawdopodobnie nie podpisze też część lekarzy należących do Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Zarząd tej organizacji decyzję w tej sprawie pozostawił swoim oddziałom wojewódzkim, a część z nich - m.in. śląski, lubuski, pomorski, dolnośląski, lubelski i podlaski - rekomendowała swoim członkom, by umów nie podpisywali. Podpisanie umów na 2015 r. rekomendowały zaś oddziały małopolski i zachodniopomorski, a mazowiecki decyzje te pozostawił dyrektorom placówek.

Ministerialny "plan B"

Od nowego roku resort zdrowia chce zredukować liczbę wskaźników korygujących stawkę kapitacyjną (czyli kwotę, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką). Jednocześnie wzrosnąć ma stawka podstawowa - z 96 zł do 136,80 zł rocznie za pacjenta. Od 1 lipca ma to być 140,04 zł (jeżeli lekarz POZ będzie wykonywał i sprawozdawał wybrane badania), a od 1 października - 144 zł przy wykonywaniu odpowiedniej liczby badań diagnostycznych. Zwiększą się jednak obowiązki lekarzy rodzinnych - w związku z wejściem w życie pakietu onkologicznego.

W obliczu braku porozumienia z PZ minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapowiedział, że zostanie wprowadzony plan B. Zakłada on, że pacjentów z powiatów, w których po Nowym Roku nieczynne będą przychodnie POZ, przyjmować będą izby przyjęć i szpitalne oddziały ratunkowe. NFZ zapłaci za taką wizytę 45 zł. Pacjentów POZ ma przyjmować także nocna i świąteczna pomoc lekarska.

(abs)