Ponad 200 razy interweniowali strażacy w związku z nawałnicami na Dolnym Śląsku. Najwięcej pracy mieli w powiatach: zgorzeleckim, lwóweckim, legnickim i we Wrocławiu.

Połamane gałęzie, niedrożne drogi lokalne, podtopienia. Mamy dwa zniszczone samochody pod Wrocławiem - w Sobótce - powiedział w rozmowie z RMF FM komisarz Sławomir Konieczny z gorzowskiej policji. Dodał, że nikt nie został ranny. 

Przypomnijmy, że nawałnice przeszły nad Dolnym Śląskiem także w nocy z piątku na sobotę. W Miliczu podtopiony został dom pomocy społecznej.

Burze z ulewnym deszczem wystąpiły także w woj. łódzkim, gdzie bez prądu było ponad 4 tys. domów - głównie w okolicy Sieradza, Piotrkowa Trybunalskiego i Zgierza. Nawałnice przeszły także nad woj. wielkopolskim. W Ostrowie Wielkopolskim na jeden z domów przewróciło się drzewo. Z kolei z jednego z tamtejszych gimnazjów wiatr pozrywał dachówki.

(mal)