Ostatnio sondaże nie są łaskawe dla ministra sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro postanowił więc powalczyć o poparcie klientów kancelarii notarialnych. W niektórych przypadkach obniżył opłaty notarialne nawet o połowę.

Na obniżce najbardziej skorzystają osoby, które kupują działki, domy i mieszkania. Opłaty notarialne dotyczące nieruchomości spadną o połowę.

Nie przypadkiem jednak Ziobro chce ulżyć setkom tysięcy Polaków tuż przed wyborami. Wielokrotnie powtarzał, że robi to, bo Polacy skarżyli się na wyzysk. Do tej pory, ilekroć ministrowie sprawiedliwości w wolnej Polsce zajmowali się taksami notarialnymi, to zajmowanie przyjmowało jeden kierunek – taksy szły w górę. W tym sensie – można powiedzieć – na oczach państwa dokona się historyczny zwrot - powiedział minister sprawiedliwości i przed kamerami podpisał rozporządzenia, które jego resort przygotowywał 13 miesięcy. To co nie udało się zrobić przez rok, udało się tuż przed wyborami.

Resort pokazał też wyborcze wyliczenia, jak to notariusze żerowali na Polakach. Średni ich dochód to bowiem ponad 30 tys. zł miesięcznie, a rekordziści rocznie zarabiali 20 mln zł.