32 wykroczenia w ciągu 10 minut - takim niechlubnym rekordem może "pochwalić" się motocyklista, który urządził sobie szaleńczą przejażdżkę w małopolskim Olkuszu. Mężczyzna został zatrzymany po miesiącu poszukiwań. Teraz stanie przed sądem.

Do zdarzenia doszło pod koniec maja. Patrol drogówki zauważył na jednym ze skrzyżowań w Olkuszu motocyklistę, który z pasa do skrętu w lewo pojechał na wprost. Policjanci chcieli zatrzymać go do kontroli, ale motocyklista przyspieszył i zaczął uciekać drogą krajową nr 94 w kierunku Krakowa. Pościg trwał kilkanaście minut. Motocykliście udało się uciec. Jego szaleńcza jazda została jednak zarejestrowana na nagraniu wideo.

Mężczyzna w ciągu 10 minut pościgu popełnił 32 wykroczenia i "uzbierał" 157 punktów karnych. Łączna suma grzywien za wszystkie popełnione przez niego wykroczenia wynosiłaby ponad 9 tysięcy złotych. Na nagraniu zostało zarejestrowane m.in., jak kierowca jedzie z prędkością 166 km/h w terenie zabudowanym, nie stosuje się do znaku ograniczającego prędkość do 70 km/h i jedzie 162 km/h, wyprzedza pojazdy na podwójnej ciągłej, skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych. Motocyklista zmuszał też kierowców do zjeżdżania z jezdni i gwałtownych manewrów.

Okazało się, że ten drogowy pirat to 36-letni mieszkaniec Czajowic. Nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Co więcej, motocykl, którym jechał, nie był dopuszczony do ruchu i nie miał ubezpieczenia OC. 

Po ucieczce 36-latek, chcąc uniknąć odpowiedzialności, rozebrał motocykl na części i pozbył się ubrania, które miał na sobie w czasie pościgu.


PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

Będzie więcej fotoradarów i kamer na skrzyżowaniach. Sprawdź mapę


(mpw)