Na 3 miesiące do aresztu mogą trafić dwaj mieszkańcy Gdańska, którzy układali na torach kolejowych betonowe płyty. Śledczy skierowali do sądu wniosek w tej sprawie. Dziś 18- i 19-latek usłyszeli zarzuty.

Dwaj gdańszczanie są podejrzani o stworzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Obu grozi teraz do 8 lat więzienia. Jeden z nich przyznał się do winy, drugi nie. Podczas dzisiejszego przesłuchania żaden jednak nie wytłumaczył, dlaczego kładli na torach betonowe płyty.

Jeden odmówił składania wyjaśnień, natomiast drugi się do tego nie odniósł. My przyjmujemy, że każdy dorosły człowiek, który kładzie na tory różne przedmioty, co najmniej przewiduje możliwość wykolejenia się pociągu i na to się godzi. I to będziemy się starali udowodnić oskarżonym - powiedziała Ewa Burdzińska, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.

Według pierwszych informacji oskarżeni układali między innymi betonowe płyty na torach Szybkiej Kolei Miejskiej. Okazuje się jednak, że przeszkody kładli także na torach dalekobieżnych.

18- i 19-latka zatrzymano przedwczoraj. Późnym wieczorem maszynista pociągu SKM hamował po tym jak zauważył coś torach. Nasz pociąg jedynie delikatnie uderzył w przeszkodę. Nikomu z pasażerów nic się nie stało - informował wczoraj Marcin Głuszek, rzecznik PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście. Jednego z nastolatków zatrzymała Straż Ochrony Kolei, drugiego kilkanaście minut później policja.  

(mal)