Ministerstwo Edukacji Narodowej w ramach przygotowań do reformy edukacji, która rozpocznie się w szkołach w roku szkolnym 2025/26, pracuje wraz z ekspertami nad nową listą lektur. Zgodnie z zapowiedziami dr Kingi Białek, szefowej zespołu ds. podstaw programowych z języka polskiego, w klasach IV-VI szkoły podstawowej nie będzie sztywnej listy lektur z dużymi pozycjami książkowymi. Zamiast tego pojawią się "kręgi tematyczne". "Dajmy nauczycielowi wolność, żeby mógł wybrać sobie, co on chce ze swoją klasą przerobić. Nie narzucajmy mu kanonu lektur, który jest już naprawdę przestarzały" – tak propozycje oceniła w Radiu RMF24 Krystyna Szczepkowska-Moroszkiewicz, nauczycielka języka polskiego ze Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie.
W rozmowie z Piotrem Salakiem Krystyna Szczepkowska-Moroszkiewicz stwierdziła, że tego typu zmiany mogą okazać się udane, jeżeli będę one dostosowane pod zainteresowania dzieci. Niektórzy siedzą na przerwie i czytają, ale zupełnie coś innego i my musimy się nagiąć do ich zainteresowań czytelniczych. Uważam, że z dziećmi można się dogadać i wybrać jakąś książkę, która ich zafascynuje - powiedział w internetowym Radiu RMF24.
Krystyna Szczepkowska-Moroszkiewicz podkreśliła, że lista lektur powinna być dostosowywana do współczesnych czasów: Dzieci w klasach IV-VI rzadko sięgają po większe lektury. Do tej pory były one różnorodne, w tym takie, w których stosowany język nie jest już przyswajany przez młodego człowieka.
Jeżeli będziemy się odwoływać w lekturach do takich sytuacji, które dziecko spotyka na co dzień, to myślę, że to bardzo dobry pomysł - dodała.
Nauczycielka zauważyła, że "odświeżenie" zbioru lektur dla szkół podstawowych nie musi oznaczać całkowitego odejścia od klasyków literatury. Możemy wybrać coś z klasyki, o ile nie będzie sytuacji, w której dziecko nie rozumie połowy słów - argumentowała.
Myślę, że jeśli zatrzymamy się na jakiejś lekturze, nawet klasycznej, i będziemy ją czytać we fragmentach, to może się sprawdzić. Ważne, żeby omawiać ją z dziećmi i spokojnie wszystko tłumaczyć - wyjaśniła.
Krystyna Szczepkowska-Moroszkiewicz wskazała, że najważniejsza w całej tej reformie, będzie rola samych pedagogów.
Dajmy nauczycielowi wolność, żeby mógł wybrać sobie, co chce ze swoją klasą przerobić. Nie narzucajmy mu kanonu lektur, który jest już naprawdę przestarzały - podsumowała.
Opracowanie: Jan Trychta


