Lider Wiosny Robert Biedroń opublikował na Facebooku treść swojego listu do papieża Franciszka. Przypomniał w niej m.in. niedawną wypowiedź arcybiskupa Marka Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie" i ataki na uczestników Marszu Równości w Białymstoku.

List Biedronia do Franciszka datowany jest na 7 sierpnia. Polityk podkreślił, że zdecydował się napisać do papieża w związku z wydarzeniami, do jakich doszło podczas I Marszu Równości w Białymstoku.

"Uczestnicy marszu zostali brutalnie pobici dlatego, że protestowali przeciwko nienawiści i przemocy, a na ustach mieli jedno hasło: równości praw dla wszystkich, niezależnie od płci czy orientacji seksualnej" - napisał lider Wiosny. Ocenił też, że "atmosfera dyskryminacji oraz rosnącej nienawiści - prowadząca do aktów fizycznej przemocy - stoi w konflikcie z podstawowymi wartościami humanistycznymi oraz chrześcijańską ideą miłości bliźniego".

"Wiem, że Wasza Świątobliwość jest sojusznikiem wszystkich tych, którzy walczą o równość, szacunek i świat wolny od przemocy. Niestety, nie można tego powiedzieć o wszystkich przedstawicielach Kościoła Katolickiego w Polsce" - napisał Biedroń w liście do Franciszka.


Lider Wiosny przypomniał w liście także kontrowersyjną wypowiedź arcybiskupa Marka Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie". W czasie kazania w Bazylice Mariackiej w Krakowie wygłoszonego w ramach obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego hierarcha podkreślił, że to z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska. Trzeba było długo na nią czekać (...) Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa - mówił Jędraszewski.

Biedroń wspomniał również m.in. o ogłoszeniu duszpasterskim białostockiej parafii pw. św. Jadwigi Królowej, które zostało zamieszczone dzień po Marszu Równości. Księża złożyli "wyrazy uznania i podziękowania tym wszystkim, którzy w ostatnim czasie, w jakikolwiek sposób włączyli się w obronę wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich, chroniąc nasze miasto, zwłaszcza dzieci i młodzież przed planową demoralizacją i deprawacją". "Niech wam Bóg wynagrodzi i błogosławi wszelkie dalsze dobre poczynania" - napisali w ogłoszeniu. 

Chciałbym przekazać Waszej Świątobliwości wyrazy głębokiego zaniepokojenia faktem, że przedstawiciele Kościoła Katolickiego w Polsce gloryfikują stosowanie przemocy - napisał Biedroń. Wierzę, że wszyscy, niezależnie od wyznania powinniśmy jednoczyć się w przeciwdziałaniu i potępieniu dla aktów przemocy. To wspólna misja wszystkich, którym na sercu leży dobro wszystkich ludzi. Wierzę również, że Wasza Świątobliwość uważa tak samo. Nie możemy być obojętni - szczególnie na kontynencie, którego historia tak dotkliwie naznaczona jest aktami przemocy przeciwko mniejszościom - podkreślił.

Polityk zwrócił się zarazem do Franciszka z prośbą o "wyraźne potępienie" przytoczonych przez niego i "wszelkich podobnych" stanowisk przedstawicieli Kościoła Katolickiego oraz o "reakcję, która zmieni nienajlepsze dzisiaj oblicze polskiego Kościoła".