Stany Zjednoczone i Libia po tej samej stronie barykady w wojnie z terroryzmem. Oba państwa wymieniają na bieżąco materiały wywiadowcze na temat al-Qaedy - mówi w wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika "Newsweek" libijski przywódca Muamar Kadafi.

Terroryści pochodzący z Libii są teraz w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii. Mój kraj przekazał informacje na ich temat, więc będą wydaleni - powiedział Kadafi. Przyznaje jednak, że w państwach muzułmańskich szybko rośnie popularność Osamy bin Ladena i jego organizacji.

Dodał też, że al-Qaeda nie zawaha się przed zorganizowaniem kolejnego potężnego ataku na Stany Zjednoczone, jeśli tylko będzie miała taką możliwość.

Muamar Kadafi nie cieszy się jednak szczególnym zaufaniem państw zachodnich. Zwłaszcza od czasu, gdy wyszło na jaw, że Libia była zamieszana w wysadzenie amerykańskiego samolotu nad szkockim Lockerbie.

Do tej pory Stany Zjednoczone nie zniosły sankcji nałożonych po tym incydencie na państwo Kadafirego.

Rys. RMF

04:10