"Zadłużone szpitale nie dostają już kredytów w bankach. Muszą pożyczać na drakoński procent" - alarmuje "Rzeczpospolita". Z kolei "Gazeta Wyborcza" pisze o kolejnych opóźnieniach w e-administracji. "Rząd przesuwa o dwa lata wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań w ewidencji ludności i pojazdów" - zauważa. W "Fakcie" tematem numer jeden jest fala zatruć alkoholem metylowym. Już teraz przeczytajcie, jakie tematy pojawią się w porannej prasie!

Szpitale pod ścianą

Jak pisze "Rzeczpospolita", pętla zadłużenia szpitali zaciska się coraz bardziej. Placówki nie mają pieniędzy na bieżące zobowiązania, a banki nie chcą udzielać im kredytów. Dyrektorzy lecznic stanęli pod ścianą i zaczęli pożyczać w instytucjach finansowych. Dziennik pisze, że na rynku działają trzy firmy, które chętnie oferują szpitalom szybkie pożyczki. Za przykład gazeta podaje Centrum Zdrowia Dziecka, które w Electusie i Magellanie pożyczyło 120 mln złotych. Kredyt w parabanku umożliwił placówce znajdującej się w fatalnej sytuacji finansowej wypłatę pensji pracownikom i dostawcom za leki. Pożyczkę w firmie MW Trade ma natomiast ZOZ w Głogowie. Problem w tym, że koszty spłaty pożyczki zaciągniętej w instytucji finansowej są znacznie wyższe. Dyrektor głogowskiego ZOZ mówi, że prowizja od pożyczki 3 mln złotych kosztuje 100 tys. złotych, podczas gdy bank życzyłby sobie mniej niż połowę tej kwoty. Banki nie chcą jednak pożyczać szpitalom, które nie mają wiarygodności kredytowej. Dla instytucji finansowej zaś, wystarczającym zabezpieczeniem jest kontrakt, jaki szpital ma z NFZ.

Titus Andronicus w mocnej interpretacji Jana Klaty

Rzeczpospolita na pierwszej stronie pisze o premierze przedstawienia "Titus Andronicus" w reżyserii Jana Klaty. Reżyser z klasycznej tragedii zrobił farsę o niemiecko-polskiej historii: Rzymianie to Niemcy, a Goci to Polacy - pisze dziennik. Jak jednak zauważa, nowatorskiemu odczytaniu dramatu przez Klatę przeszkadza nadmiar grepsów. W sztuce za dużo jest polskiego chaosu i za mało niemieckiej precyzji.

E-Polska dwa lata później

Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" donosi o kolejnych opóźnieniach w e-administracji. Rząd przesuwa bowiem o kolejne dwa lata wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań w ewidencji ludności i pojazdów. Wszystko dlatego, że systemy PESEL i CEPiK trzeba zbudować od nowa. Jak mówi gazecie wiceminister spraw wewnętrznych Roman Dmowski, w praktyce oznacza to, że np. obowiązek meldunkowy zniknie dwa lata później, niż zakładano, czyli od stycznia 2016 roku. Tymczasem jak zauważa gazeta, rząd obiecywał rewolucję w e-administracji na początku roku, a za trzy miesiące miał zacząć działać system, dzięki któremu każdy z nas mógłby wyrobić dowód osobisty w dowolnym miejscu w kraju lub przez internet. Miały to regulować dwie ustawy: o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Obie wejdą jednak w życie z poślizgiem.

"Szukają maczugi na Tuska"

W "Gazecie Wyborczej" przeczytamy także wywiad z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem. Polityk mówi w nim m.in. o tym, ze komisja śledcza ws. Amber Gold nic nie wyjaśni i byłaby wyłącznie "maczugą dla Tuska". Minister wypowiada się także na temat Romana Giertycha. Zauważa jego ewolucję endeckich poglądów w stronę liberalnego konserwatyzmu, ale przyznaje, że nie wie, czy doprowadzi ona do zbliżenia się byłego prezesa LPR do Platformy.

Papież w Bejrucie

Gazeta pisze także o wizycie papieża w Bejrucie. Zauważa, że Benedyktowi XVI za odwiedzenie kraju dziękowali przywódcy wszystkich grup religijnych. Dziennik podkreśla, iż w spotkaniu uczestniczyła razem muzułmańska i chrześcijańska młodzież.

Wódka śmierci zabija w Polsce

W poniedziałkowym wydaniu "Fakt" poświęca pierwszą stronę fali zatruć alkoholem metylowym. Przypomina, ze śmiertelne ofiary trującego trunku w Polsce i Czechach zmusiły nasze władze do wprowadzenia zakazu importu wysokoprocentowych alkoholi od południowego sąsiada. Ujawnia też wyniki interwencji swoich reporterów, którzy sprawdzali, gdzie w polskich miastach można kupić nielegalny alkohol. Jak pisze gazeta, tani spirytus i wódkę z zagranicznego przemytu można kupić wszędzie.

"Nawet żona nie odwiedza oszustwa w celi"

W poniedziałkowym wydaniu "Fakt" ujawnia szczegóły związane z przebywaniem w areszcie szefa Amber Gold. Fakt przypomina, że założyciel parabanku znajduje się w celi pod szczególną ochroną i prezentuje jej zdjęcie. Z nieoficjalnych ustaleń gazety wynika, ze prezes parabanku będzie mógł widywać się tylko z adwokatem i swoją żoną. Ta jednak jeszcze ani razu go nie odwiedziła. Dziennik pisze także o doniesieniach dotyczących tego, że Marcin P. chciałby pójść na współpracę z prokuraturą i stara się o status świadka koronnego.

Odeszła od męża dzięki synowi

Tabloid powraca także do sprawy rozwodu Katarzyny Figury. Ujawnia, że aktorka zdecydowała się na odejście od męża za sprawą rad syna Aleksandra, który był świadkiem kłótni mamy z mężem. Dziennik zapewnia, że to właśnie on nakłonił gwiazdę do złożenia papierów rozwodowych.