Na karę półtora roku pozbawienia wolności, w zawieszeniu na cztery lata, skazał Sąd Rejonowy w Lublinie lekarza Dariusza W.. Uznał, że jest on winny narażenia na śmierć dziecka podczas porodu. Dziecko urodziło się z porażeniem mózgowym.

Dariusz W. ma też zakaz wykonywania zawodu lekarza przez trzy lata. Ma również zapłacić grzywnę w wysokości 1,5 tys. zł oraz ponad 5 tys. zł kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny.

Oskarżony w 2003 r. nadzorował poród u 21-letniej kobiety w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. kardynała Wyszyńskiego w Lublinie. Na podstawie zeznań biegłych sąd uznał, że lekarz nieprawidłowo usiłował doprowadzić do porodu naturalnego, mimo występujących komplikacji. Nie kontrolował przy tym należycie stanu dziecka, nie przeprowadził potrzebnych badań. Gdy po kilku godzinach wykonano cesarskie cięcie, dziecko urodziło się z porażeniem mózgowym.

Lekarz naraził w ten sposób noworodka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia z powodu uszkodzenia struktur ośrodkowego układu nerwowego - uznał sąd.

Sąd odrzucił wyjaśnienia oskarżonego, że stosował on rutynowe zasady postępowania. Jeśli chodzi o leczenie, odbieranie porodu, każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie i każdy przypadek powinien być obserwowany i diagnozowany w sposób odrębny - powiedział sędzia Paweł Pieczonka uzasadniając wyrok.

Jak podkreślił sędzia lekarz jest winny zaniedbań w czasie nadzorowania porodu, jednak biegli nie wykazali bezpośredniego związku między przebiegiem akcji porodowej, a kalectwem dziecka. Prawdopodobnie ten skutek miał zakorzenienie w defekcie mózgowym, który nie miał przyczyn okołoporodowych - dodał sędzia.

Siedmioletnia obecnie dziewczynka - jak powiedziała jej matka - nie chodzi, nie mówi, ma problemy z oddychaniem i wymaga stałej rehabilitacji.