Protest części mieszkańców Poznania przyniósł efekt. Uliczne lampy znów będą zapalać się o świcie, a nie godzinę wcześniej, jak to działo się przez ostatnie tygodnie. Prezydent Poznania nakazał, by ZDM przywrócił wcześniejsze zasady.

Wątpliwe jednak, by poznaniacy byli w pełni zadowoleni. Ryszard Grobelny, prezydent Poznania poinformował bowiem, że w tym roku miasto rezygnuje z organizacji Festiwalu Rzeźb Lodowych i Betlejem Poznańskiego. Obie te imprezy przyciągały co roku tysiące gości. W przypadku lodowego festiwalu uczestnicy pojawiali się z całego świata. Prezydent postanowił o rezygnacji z tych wydarzeń z powodu oszczędności. Te miał przynieść właśnie krótszy czas nocnego świecenia ulicznych latarni.

Grobelny postanowił wycofać zmiany wprowadzone przez ZDM po tym, gdy pojawiły się protesty mieszkańców, a także list napisany przez radnych, w którym domagali się oni rezygnacji z wcześniejszego gaszenia lamp. Protest poznaniaków polegał między innymi na stawianiu zapalonych zniczy i pozostawianiu fluorescencyjnych przedmiotów w różnych miejscach miasta.

Miasto szuka speca od oświetlenia


Decyzja prezydenta zawiera też jednak polecenie, by Zarząd Dróg Miejskich dalej szukał oszczędności w kwestii oświetlenia miejskiego. ZDM szuka nawet specjalisty od oświetlenia.

Spec ma między innymi prowadzić korespondencję dotycząca oświetlenia drogowego. Nie będzie to łatwa praca, bo oburzeni ludzie piszą mnóstwo listów. Nowy człowiek w ZDM ma też inicjować rozwiązania oszczędnościowe i jednocześnie modernizujące oświetlenie. Tu akurat protestujący będą chętnie podpowiadać, bo zdenerwowani ludzie mają zupełnie inne pomysły na oszczędność niż ciemne poranki. Co ciekawe, praca ma być głównie przy komputerze, ale wymagany jest brak przeciwwskazań do pracy na wysokościach.