Krakowskie MPK wyrzuca z pracy kierowcę, który zamordował 21-letnia studentkę. Miejska spółka zaostrzy także kryteria zatrudniania przyszłych pracowników. Tragedia wydarzyła się ponad tydzień temu, 44-letni mężczyzna uderzył dziewczynę ciężkim przedmiotem w głowę. Studentka zmarła.

Została wszczęta procedura wypowiedzenia jego kontraktu na prowadzenie działalności gospodarczej. Wszystkie możliwe informacje o zatrudnianych pracownikach, czy to centralnego rejestru skazanych, czy to wszystkich innych źródeł policyjnych, będą sprawdzone. Musimy wiedzieć, czy dany pracownik nie miał problemów w stosunkach międzyludzkich - przyznał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Zbigniew Palenica, wiceprezes krakowskiego MPK.

Ciało 21-letniej studentki z Anglii znaleziono niedaleko nasypu kolejowego przy ul. Siewnej w Krakowie. Dziewczyna miała rany na głowie, sekcja zwłok wykazała jednak, że przyczyną jej śmierci było zachłyśnięcie się wodą.

21-latka miała podwójne obywatelstwo angielsko-polskie i była studentką historii sztuki w Anglii. Do Polski przyjechała na miesięczna praktykę, którą niebawem miała skończyć.