Funkcjonariusze zatrzymali 24-letnią kobietę - poinformował w piątek rzecznik policji w Bielsku-Białej asp. szt. Roman Szybiak. Podejrzana jest o kradzieże markowych kosmetyków w wielu drogeriach. Kobiecie grozi kara do 5 lat.

Policjanci od kilku miesięcy otrzymywali zgłoszenia od właścicieli drogerii w Bielsku-Białej, Cieszynie, Żywcu i Żorach, że okradła ich młoda kobieta. Zawsze wybierała markowe i drogie kosmetyki. Przekazywane przez pokrzywdzonych informacje wskazywały, że kradzieży może dokonywać ta sama osoba. Policjanci z różnych jednostek współpracowali ze sobą i wymieniali się informacjami - powiedział asp. szt. Szybiak.

We wtorek funkcjonariusze z III komisariatu w Bielsku-Białej dostali informację, że podejrzewana pojawiła się w jednej z galerii handlowych. Udali się na miejsce, gdzie napotkali młodą kobietę, której szukało już kilka jednostek policji województwa śląskiego. Funkcjonariusze zatrzymali 24-letnią mieszkankę powiatu żywieckiego - powiedział Szybiak. Dodał, że w dniu zatrzymana zdołała jeszcze ukraść markowe perfumy w wartości ponad 5 tys. zł.

Podczas badania sprawy przez policjantów wyszło na jaw, że kobieta kilka razy próbowała też ukraść artykuły o wartości ponad 8 tys. zł. Do kradzieży nie doszło dzięki ochroniarzom, ale złodziejce udawało się uciec.

Rzecznik bielskiej policji poinformował, że 24-latka stanęła przed prokuratorem, który postawił jej zarzuty kradzieży i prób jej dokonania. W więzieniu może spędzić nawet 5 lat. Będzie też musiała zapłacić za skradzione kosmetyki, których nie udało się odzyskać. O dalszym losie kobiety zdecyduje niebawem bielski sąd - dodał Szybiak.