Kopali, wyłudzali pieniądze, kazali przynosić papierosy i poniżali - tak dwóch uczniów z gimnazjum w Kijewie koło Ełku na Mazurach traktowało swojego kolegę. Każdy dzień 15-letniego Marcina był koszmarem.

Bili, kopali po głowie i pytali, kiedy przyniosę pieniądze - mówi chłopak. Gdy dyrektor dowiedział się o sprawie, podjął decyzję o bezwzględnej izolacji oprawców od ich ofiary.

Bity uczeń ma osobistą ochronę, a jego koledzy spędzają przerwy w towarzystwie nauczycieli. Do Kijewa pojechał reporter RMF FM Daniel Wołodźko.