"Pan Dominik Tarczyński nie ma zdolności honorowych" - stwierdził w rozmowie z Onetem Janusz Korwin-Mikke, który w ostatnich wyborach zdobył mandat posła z listy Konfederacji. Dominik Tarczyński stwierdził wcześniej, że za jego wypowiedź o inteligencji wyborców Prawa i Sprawiedliwości rozprawi się z nim honorowo.

"Pan Dominik Tarczyński nie ma zdolności honorowych" - stwierdził w rozmowie z Onetem Janusz Korwin-Mikke, który w ostatnich wyborach zdobył mandat posła z listy Konfederacji. Dominik Tarczyński stwierdził wcześniej, że za jego wypowiedź o inteligencji wyborców Prawa i Sprawiedliwości rozprawi się z nim honorowo.
Janusz Korwin-Mikke / Radek Pietruszka /PAP

Powiedział, że honor nie pozwala mu brać pensji posła, a okazało się, że tę pensję cały czas brał - stwierdził Korwin-Mikke pytany o Tarczyńskiego. Nie będę z nim w ogóle rozmawiał - dodał. 

Korwin-Mikke odniósł się też do sugestii, że sam nie ma zdolności honorowej, bo obrażał kobiety - gdy mówił o gwałcie lub gdy twierdził, że kobiety są mniej inteligentne od mężczyzn.

Na czym polega ta obraza? Każda kobieta wie, że trzeba udawać, że się broni - przekonywał polityk.

A co do inteligencji to nie jest moja teza. Teraz były robione badania (...). Różnice 4-8 punktów. Nie ma o czym mówić, nie mówmy o rzeczach oczywistych - ocenił Korwin-Mikke. 

Konfederacja, której reprezentantem jest Korwin-Mikke, wprowadzi do Sejmu 11 posłów.