PiS straszy dziś pacjentów prywatyzacją i tym, co może ich spotkać - mówiła minister zdrowia Ewa Kopacz podczas sejmowej debaty nad wnioskiem PiS o jej odwołanie. "Mam dobrą radę: straszcie się sami, ale zostawcie w spokoju pacjentów" - mówiła.

Według Kopacz prezes PiS Jarosław Kaczyński straszy pacjentów prywatyzacją i "wszystkim tym, co może ich w przyszłości spotkać". Jeśli PiS dziś ma taką straszną fobię, taką traumę, może ktoś w życiu im coś złego zrobił z tego sektora prywatnego, że oni dziś nie potrafią o niczym innym mówić, tylko straszyć prywatyzacją, pokazywać czarnowidztwo, rysować straszne scenariusze, to ja mam dobrą radę dla nich: róbcie to, zbierajcie się w swoim gronie, straszcie się nawzajem, karmcie się tym, ale zostawcie w spokoju pacjentów - zwróciła się minister do polityków PiS.

Mam bardzo konkretne pytanie, na które wreszcie chciałabym uzyskać odpowiedź: co pan prezes chce ocalać? Dyktat firm farmaceutycznych? Nieudolnych, ale słusznych politycznie dyrektorów zarządzających zadłużającymi się szpitalami? A może wreszcie status szpitala jako podmiotu transakcji politycznej? - pytała. Jak powiedziała, jeśli to chce ocalać szef PiS, "to my dziękujemy".

Jeśli dziś ktokolwiek posądziłby mnie o to, że ja jestem tym ministrem, który mówi: "jestem szczęśliwa i zadowolona", byłby w błędzie. I kłamałby. Ja dziś chcę państwu powiedzieć, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty, ale to nie znaczy wcale, że ja, następny po mnie i jeszcze następny, nie będzie miał co robić - powiedziała minister zdrowia.