Prawie cztery promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca rekordzista w Zachodniopomorskiem. Wpadł bo jechał zygzakiem niedaleko Szczecinka.

Mimo swojego stanu 38-latek postanowił wrócić do domu swoim małym fiatem ze świątecznego spotkania. Jak powiedział policjantom, po drodze chciał zrobić zakupy na stacji paliw, bo… zabrakło mu alkoholu. Jak tylko wytrzeźwieje zostanie przesłuchany.

W ciągu trzech świątecznych dni w całym kraju policja zatrzymała 585 pijanych kierowców. To o 83 więcej niż rok temu. W wypadkach zginęły 33 osoby.