Od poniedziałku 23 września do końca listopada kolej linowa na Kasprowy Wierch będzie nieczynna. W tym czasie odbędzie się renowacja kolejki i przeglądy techniczne. Wagoniki pojadą na przegląd do Szwajcarii i zyskają nowy wygląd.

W ramach zaplanowanych prac nastąpi m.in. przesunięcie lin nośnych kolejki. Takie operacje są konieczne ze względów bezpieczeństwa raz na 12 lat - podkreślają władze PKL. Prace będą się odbywać na każdej ze stacji PKL Kasprowy Wierch, na ośmiu linach nośnych, których łączna masa wynosi ok. 200 ton.

Kiedy wagon najeżdża i zjeżdża z podpory, lina nośna zgina się w tych samych miejscach, dlatego właśnie musi być regularnie przesuwana - wyjaśnia Paweł Milaniak z firmy Doppelmayr International, producenta kolei.

Prace rozpoczną się od zdemontowania tzw. pajączków, które pozwalają linom utrzymywać się równolegle, niezależnie od obciążenia, oraz rolek, po których biegną liny.

Później zdemontujemy wózki jezdne i zdejmiemy kabiny, a na ich miejsce założymy wózki zastępcze. Cały sprzęt pojedzie na przegląd i renowację do Szwajcarii. Na tym zakończy się etap przygotowania i rozpocznie się właściwy, żmudny proces przesuwania liny - dodał Milaniak.

Odczepione od lin nośnych mechanizmy zostaną poddane dokładnemu przeglądowi. W kabinach zostanie wymieniona podłoga, a wagoniki zyskają nowy, odświeżony wygląd.

Najważniejsze są dla nas bezpieczeństwo i komfort turystów korzystających z kolei. Aby maksymalnie skrócić czas przestoju, prace będą prowadzone równolegle na dwóch odcinkach pomiędzy stacjami Kuźnic - Myślenickie Turnie - Kasprowy Wierch - powiedział Patryk Białokozowicz, członek zarządu PKL.