Na rozmowie kwalifikacyjnej o pracę kobieta ma mniejsze szanse niż mężczyzna. Tak wynika z międzynarodowego badania firmy Ranstad "Monitor rynku pracy", które przytacza "Metro". W dodatku większość Polek woli pracować z mężczyznami.

O szanse kobiet i mężczyzn na rozmowach kwalifikacyjnych spytano ponad 13 tys. pracowników z 29 krajów.

W Polsce 40 proc. badanych przyznało, że mężczyźnie łatwiej zdobyć pracę. W żadnym innym państwie odsetek takich odpowiedzi nie był równie wysoki. Dyskryminację kobiet częściej zauważają mężczyźni. Dokładnie co drugi, ale tylko co trzecia kobieta.

Potwierdzają to sami pracodawcy. Według przygotowanego przez Obserwatorium Regionalnych Rynków Pracy Pracodawców RP raportu "Dyskryminacja w procesie rekrutacji?" wynika, że dla mężczyzn propozycji pracy jest pięć razy więcej niż dla kobiet. Niemal połowa pracodawców przyznaje, że woli zatrudniać mężczyznę. Zaledwie co dziesiąty preferowałby kobietę, a dla 42 proc. jest to obojętne.

Sytuację kobiet zmienić jest tym trudniej, że także one same nie oceniają się najlepiej. Jak wynika z badania Ranstadu, aż dwie trzecie Polek woli pracować z mężczyznami i mieć za szefa mężczyznę. Co trzecia w tym gronie przyznaje też, że chciałaby, by w jej zespole ilościową przewagę mieli panowie.