Komisja Europejska złożyła do unijnego Trybunału Sprawiedliwości pozew przeciwko Polsce za niedostosowanie przepisów do wymogów dyrektywy wodnej – ustaliła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Może on zostać wycofany, jeśli polskie przepisy dotyczące monitoringu wód powierzchniowych w końcu zostaną dostosowane do unijnych norm.

"Polskie ustawodawstwo ma wiele braków" - napisała Komisja Europejska w komunikacie. Chodzi głównie o brak odpowiedniego monitoringu jakości wód powierzchniowych i podziemnych. Komisja już od 2008 roku upomina rząd w tej sprawie. Do tej pory jej zastrzeżenia nie przyniosły żadnego rezultatu.

Opóźnienia rządu we wdrażaniu unijnych przepisów zagrażają inwestycjom związanym z wydobyciem gazu łupkowego w Polsce. Dają do ręki argumenty zarówno przeciwnikom łupków w Komisji Europejskiej, jak i ekologom. Według tych ostatnich to właśnie woda jest najbardziej narażona na zanieczyszczenie przy wydobywaniu gazu z łuków. Uważamy, że Polska nie jest przygotowana do wydobywania gazu łupkowego. Pozew Komisji pokazuje, że w Polsce nie działa monitoring wód powierzchniowych i podziemnych - powiedziała korespondentce RMF FM Gabriela  Zanzanini z organizacji Food & Water Europe. Jeżeli Polska do tej pory nie wróżyła przepisów gwarantujących czystość wody, to nie bardzo wiem, jak   będzie mogła zagwarantować oczyszczanie wody przy wydobywaniu gazu łupkowego - zaznaczyła.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej, z którymi rozmawiała nasza dziennikarka podkreśliła, że od państw członkowskich UE wymaga się, aby wydobywanie gazu łupkowego było zgodne także dyrektywą wodną.

(MN)