Jedna z najdroższych ulic w Polsce będzie pięknym deptakiem. Ale żeby mogło być lepiej, najpierw musi być gorzej. Ruszył remont katowickiej ulicy 3 Maja, który wiąże się z dużymi utrudnieniami dla mieszkańców i właścicieli sklepów.

3 Maja od kilku dni  jest rozkopana.  Piesi mogą chodzić po obu stronach ulicy ogrodzonymi  przejściami. Dla osób dowożących towary do sklepów wyznaczono godziny dostaw między 6 a 10 rano oraz między 18 a 22 wieczorem.

W pierwszym etapie remontu zdjęty zostanie  popękany asfalt i zużyta kostka brukowa. Jeszcze przed końcem 2012 roku usunięta zostanie nawierzchnia ulicy, ruszą też prace związane z przygotowaniem nowej, wykonanej z granitu. Będzie to tzw. korytowanie, odwodnienie oraz część robót elektrycznych. Do końca roku prace obejmą odcinek od Rynku do ul. Stawowej, na całej szerokości jezdni. Jednocześnie wymienione będzie torowisko tramwajowe.

Remont nie wszystkim się podoba. Dla właścicieli sklepów i lokali gastronomicznych oznacza mniejszy ruch w interesie. Przynajmniej 10 razy mniej pieniędzy można osiągnąć. Ulica 3 Maja jest wyłączona i te wszystkie sklepy tutaj chyba też. Dużo mniej klientów, nie można się dostać, nie można zaparkować samochodu - mówili reporterce RMF FM kwiaciarze. Przedsiębiorcy obawiają się też, że pogrąży ich planowane na przyszły rok otwarcie dużej galerii handlowej przy dworcu. Ludzie będą plajtowali po kolei, bo kto to w centrum miasta galerię buduje.

Remont 3 maja ma potrwać rok i będzie kosztowała miasto ok. 18 mln zł.