W Senacie na kolejnym posiedzeniu zebrała się Komisja Nadzwyczajna do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, do której miał zostać użyty system Pegasus. Na dzisiejszym spotkaniu komisja wysłuchała prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.

To oprogramowanie do zwalczania terroryzmu - a używane jest wobec przeciwników politycznych - tak na posiedzeniu o inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus mówił Jacek Karnowski. 

Jak informuje reporter RMF FM Mariusz Piekarski, Karnowski przyznał, że dopiero zaczyna łączyć fakty i wydarzenia z tym, co mogło być efektem przejęcia przez służby kontroli nad jego telefonem czy skrzynką mailową. 

Pytany na posiedzeniu komisji, czy jakieś dane mogły zniknąć z jego urządzeń lub na nich się pojawić, wspomniał o mailu do Donalda Tuska wysłanym po zabójstwie Pawła Adamowicza. Treść tego maila została ujawniona, choć wiedziały o niej najwyżej 2-3 osoby. Nie wiem, skąd wypłynęło, że wysłałem wówczas maila do Donalda Tuska, że powinien natychmiast przyjechać do Gdańska - mówił Jacek Karnowski. 

Prezydent Sopotu dodawał, że atakowany był jego telefon służbowy, przez który prowadził rozmowy na temat spraw miasta. W ten sposób mogły być wykradzione tajemnice miejskie.

Karnowski zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury, ale nie wierzy, żeby "prokuratura Ziobry" coś tej sprawie wyjaśniła. Dlatego, jak podkreślił prezydent Sopotu, potrzebna jest komisja śledcza do zbadania  używania Pegasusa przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

"Gazeta Wyborcza" podała w piątek, że prezydent Sopotu Jacek Karnowski - w latach 2018-2019 - był inwigilowany szpiegowskim programem Pegasus. Według "GW", CBA śledziło go przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, gdy przygotowywał kampanię opozycji do Senatu. Jak podkreślono w publikacji, Karnowski jest prezesem samorządowego stowarzyszenia "Tak! Dla Polski", które w tegorocznych wyborach wspiera i wspólnie tworzy listy opozycji, a w poprzedniej kadencji Karnowski wraz z opozycją założyli tzw. pakt senacki.


Opracowanie: