Wystarczył jeden dzień od upadłości Amber Gold, a już pół tysiąca oszukanych klientów chce złożyć pozew zbiorowy przeciwko parabankowi. Ci, którzy chcieliby dołączyć do tej grupy, mają na to zaledwie kilka dni - dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski.

Pospieszne działania poszkodowanych wymusił poniedziałkowy komunikat Amber Gold o likwidacji spółki i zamknięciu oddziałów. Osoby, które chcą wspólnie walczyć o odzyskanie pieniędzy, obawiają się po prostu, że jest to manewr spółki, która chce uniknąć odpowiedzialności, ukryć majątek i zostawić klientów na lodzie. My nie wiemy, co zostało złożone do sądu. Widzimy, że tutaj są jakieś działania, które mogą mieć znamiona wyprowadzenia majątku - powiedział naszemu reporterowi reprezentant grupy poszkodowanych.

Prawnicy klientów parabanku rozważają złożenie do sądu obok pozwu zbiorowego szybkiego wniosku o zabezpieczenie majątku Amber Gold po to, by nie mogło dochodzić do transferu pieniędzy między spółkami Plichtów.

Ze strony prokuratury nie można się spodziewać na razie szybkich i zdecydowanych kroków w sprawie Amber Gold. Dla śledczych z Gdańska informacja o tym, że ten parabank znika z rynku to tylko informacja medialna. Prokuratura nie ujawnia nawet, czy wie, gdzie jest teraz Marcin Plichta.

Będzie pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa

W sprawie Amber Gold zostanie złożony też drugi pozew zbiorowy. Adwokaci poszkodowanych przez parabank klientów będą domagać się odszkodowań za zaniechania instytucji państwowych, takich jak prokuratura, sąd i Komisja Nadzoru Finansowego.

Prawnicy podkreślają, że KNF niedostatecznie informował o zastrzeżeniach do działalności Amber Gold. Komisja zamieściła ostrzeżenie na swych stronach internetowych, ale większość klientów spółki nie korzysta na co dzień z internetu. Nie zadziałała również prokuratura, mimo informacji że łamane są przepisy karne prawa bankowego.

Klienci parabanku składają zawiadomienia do prokuratury

Lawinowo rośnie liczba zgłoszeń do prokuratury w sprawie Amber Gold. Tylko dziś poszkodowani przez tę firmę klienci złożyli do Prokuratury Okręgowej w Gdański 86 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - dowiedział się nasz reporter Krzysztof Berenda. Zgłoszone dziś roszczenia opiewają na kwotę 5 milionów, 200 tysięcy złotych.

Łącznie do prokuratury dotarły już 132 zawiadomienia w sprawie parabanku Marcina Plichty.

Plichta likwiduje Amber Gold

W poniedziałek Amber Gold zamieścił w internecie komunikat, z którego wynika, że spółka zostanie zlikwidowana. "Klientom należy się zwrot pełnej kwoty kapitału wraz z odsetkami naliczonymi do dnia wypowiedzenia umowy" - zapewniła spółka.

W oświadczeniu jest przede wszystkim informacja, że wraz z rozpoczęciem likwidacji, spółka wypowie wszystkim klientom obowiązujące umowy. Firma podkreśla, że w związku z zerwaniem lokat przez Amber Gold, klientom należy się zwrot pełnej zainwestowanej kwoty wraz z odsetkami naliczonymi do dnia wypowiedzenia.

Parabank zapewnia w komunikacie, że o wypłacie środków będzie informować klientów listownie. Kiedy to jednak nastąpi - nie wiadomo. Po szczegółowe informacje firma odsyła firma odsyła klientów do telefonicznego biura obsługi działającego pod numerem 58 731 50 50.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, która działała w Polsce od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.