PiS złożyło wniosek o powołanie komisji śledczej do zbadania nieprawidłowości w finansowaniu PO. Według polityków Prawa i Sprawiedliwości chodzi o nieformalne związki jednego z założycieli partii Mirosława Drzewieckiego z "grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, tzw. mafią pruszkowską".

PiS chce, żeby komisja liczyła 8 członków. Miałaby złożyć sprawozdanie do 30 września 2011 roku. Wniosek Prawa i Sprawiedliwości to efekt wywiadu b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego. W maju w rozmowie z tygodnikiem "Uważam Rze" Kamiński powiedział m.in., że Piotr K., ps. Broda złożył w 2009 r. zeznania obciążające Drzewieckiego (wówczas ministra sportu).

Według Kamińskiego miało z nich wynikać, że Drzewiecki "utrzymywał przestępcze kontakty z gangsterami z grupy pruszkowskiej". Sprawa dotyczyła jego zaangażowania w proceder legalizowania pieniędzy mafii, czyli prania brudnych pieniędzy. Z informacji tych wynikało również, że część tych środków przeznaczono na nielegalne finansowanie PO - zaznaczył b. szef CBA.

Rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk wyjaśniał, że w zeznaniach świadka koronnego Piotra K., ps. Broda, w żadnym miejscu nie pojawia się informacja o rzekomym finansowaniu PO z nielegalnych źródeł.

Jak czytamy we wniosku PiS, do zadań komisji miałoby należeć zbadanie, czy i w jakim zakresie współzałożyciel i skarbnik PO Mirosław Drzewiecki podejmował działania w celu pozyskiwania środków finansowych z nielegalnych źródeł. Poza tym miałaby sprawdzić, czy i w jakim zakresie Drzewiecki uczestniczył w praniu pieniędzy należących do zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym.

Komisja miałaby ponadto przyjrzeć się zachowaniu procedur prawnych w związku z finansowaniem stowarzyszenia i partii PO RP oraz legalności działania organów ścigania i prokuratury w trakcie wyjaśniania sprawy prania pieniędzy i nielegalnego finansowania PO.

Wniosek nie ma szans na przyjęcie. Przeciwko, oprócz PO, jest również PSL, SLD i PJN. Sojusz nie wyklucza jednak powołania takiej komisji w następnej kadencji.