Warszawska prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie zakłócania przed tygodniem pogrzebu gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Trwa ustalanie listy świadków. Podczas pogrzebu przeciwnicy pochówku gen. Jaruzelskiego na Powązkach oddzieleni kordonem policji skandowali: "Morderca, morderca" oraz "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Zdrajca, zdrajca". Dochodziło do starć słownych między grupami zwolenników i przeciwników generała.
Pogrzeb gen. Jaruzelskiego odbył się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Uroczystości towarzyszyły gwizdy i okrzyki przeciwników pochówku autora stanu wojennego na tym cmentarzu.
O tym, że sprawa zakłócania pogrzebu gen. Jaruzelskiego znalazła się w zainteresowaniu śledczych, prokuratura informowała w poniedziałek. Już wtedy rozpoczęto postępowanie sprawdzające, jednocześnie w odrębnym dochodzeniu policja postawiła zarzut złośliwego przeszkadzania pogrzebowi poprzez wykrzykiwanie haseł Dariuszowi Z.
W piątek Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz poinformowała, że w sprawie zdecydowano o wszczęciu śledztwa. Hipotetycznie istnieje teraz możliwość dołączenia dochodzenia do śledztwa, ale na razie tego nie rozpatrujemy, gdyż dochodzenie toczy się już przeciw konkretnej osobie, natomiast śledztwo zostało dopiero wszczęte - powiedziała zastępca żoliborskiego prokuratora rejonowego prok. Ewa Wrzosek.
Dodała, że w śledztwie prokurator jest obecnie "na etapie ustalania, jakie osoby i w jakim charakterze będą przesłuchiwane". Już wcześniej śledczy informowali, że w sprawie będą też analizowane nagrania policji.
Zgodnie z Kodeksem karnym, "kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym" podlega karze do dwóch lat więzienia. Ściganie tego czynu odbywa się z urzędu.
(j.)